
Dzień dobry,
To temat, który często budzi pytania i wątpliwości. Czy rzeczywiście jesteśmy w stanie uzdrowić drugą osobę za pomocą energii?
Odpowiedź nie jest jednoznaczna – tak i nie. To zależy.
Wszechświat pełen jest paradoksów, a uzdrawianie energetyczne nie jest proste ani jednoznaczne. Nie zawsze mamy możliwość wpływania na stan drugiej osoby, a już na pewno nie możemy robić tego kosztem własnej energii.
Człowiek jako energia – co dzieje się, gdy nasze pole energetyczne jest osłabione?
Człowiek to nie tylko ciało fizyczne – jesteśmy energią, a nasze ciało jest nośnikiem tej energii. Składamy się w około 70% z wody, która jest doskonałym przewodnikiem informacji i wibracji. To właśnie woda w naszym ciele przenosi energię, zapisuje emocje i reaguje na to, co dzieje się w naszym wnętrzu oraz wokół nas.
Nasze pole energetyczne, czyli aura, to subtelna warstwa energii, która otacza ciało i chroni nas przed negatywnymi wpływami zewnętrznymi. Gdy jesteśmy w harmonii, nasza energia jest silna, stabilna i płynie swobodnie. Jednak gdy jesteśmy przemęczeni, zestresowani, chorzy lub przejmujemy cudze emocje, nasze pole energetyczne słabnie i traci swoją spójność.
Kiedy nasza energia jest niska to możemy czuć się przytłoczeni i zmęczeni, nawet po odpoczynku, możemy mieć większą podatność na stres i emocje innych ludzi – łatwiej wchodzimy w cudze dramaty, tracimy jasność myślenia, robimy albo bardzo dużo, albo bardzo mało bez zachowania balansu. Możemy doświadczać napięć w ciele, bólu, obniżonej odporności. Czujemy się odłączeni od siebie, od intuicji i własnych potrzeb. Jesteśmy bardziej podatni na energetyczne ataki, np. nieświadome wpływy innych osób czy toksyczne relacje.
Energia, którą mamy w sobie, wpływa na wszystko – na nasze zdrowie, samopoczucie, emocje i relacje.
Dlatego tak ważne jest, aby dbać o swoje pole energetyczne, regularnie je oczyszczać i wzmacniać. Jeśli nasze zasoby są niskie, nie jesteśmy w stanie wspierać innych ani dzielić się swoją energią w zdrowy sposób.
Najpierw musimy zadbać o siebie – dopiero wtedy możemy być prawdziwym wsparciem dla innych.
Kiedy uzdrawianie nie działa?
Nie jesteśmy w stanie pomóc komuś, jeśli sami nie mamy wystarczających zasobów. Praca z energią wymaga, abyśmy byli wewnętrznie napełnieni – jeśli próbujemy uzdrawiać z pustki, możemy jedynie pogorszyć sytuację, zarówno swoją, jak i tej osoby.
Uzdrawianie nie zadziała również wtedy, gdy chcemy kogoś nawykowo „ratować” – oferujemy od razu pomóc mimo, że sami nie mamy zasobów. Ego pragnie pokazać się mimo, że nasza energia jest na niskim poziomie. Pragniemy uzdrawiać innych zamiar zacząć od sobie. Próbujemy wziąć na siebie cudzy ból lub odpowiedzialność za jego drogę. Chcemy zmieniać kogoś na siłę, zamiast uszanować jego wolną wolę. Działamy z przestrzeni braku, zmęczenia czy wypalenia. Chcemy bardziej niż ta druga strona.
Nie możemy „dać” komuś energii, jeśli sami mamy jej zbyt mało. Energię oddaje się z nadwyżki.
Praca z energią wymaga przepływu – nie można go wymusić ani kontrolować.
Kiedy uzdrowienie jest możliwe?
Uzdrawianie może się wydarzyć, gdy osoba wyraża świadomą gotowość na przyjęcie wsparcia. Należy pytać o zgodę. Nie „zabieramy” lekcji osób, lecz pomagamy spojrzeć na sytuację z innej perspektywy. Mamy wewnętrzny nadmiar energii, dzięki czemu możemy dzielić się nią bez uszczerbku dla siebie. Działamy z poziomu czystej intencji i miłości, bez potrzeby kontrolowania efektu i przywiązania do rezultatu.
Nie chodzi o to, aby „uzdrowić” kogoś według naszego pomysłu. Prawdziwe uzdrawianie to stworzenie przestrzeni, w której dana osoba może połączyć się ze swoją własną mocą.
Podsumowanie
Uważam, że nie jesteśmy od „naprawiania” innych. Możemy jedynie wspierać, inspirować i pomagać odblokować przepływ energii – ale tylko wtedy, gdy mamy z czego dawać.
Najpierw napełniamy siebie, potem możemy dzielić się z innymi.
Nie będzie też możliwe uzdrowienie drugiej osoby, jeśli my sami nie dbamy o swoje energetyczne oczyszczanie i regenerację regularnie.
Jeśli nie uzdrawiamy siebie na bieżąco i nie potrafimy przepracować energii, którą przejęliśmy od innych, w końcu nas to przytłoczy.
Najważniejsze w tym wszystkim jest to, że nie możemy nawykowo dawać innym siebie, jeśli tak naprawdę nie mamy z czego dać.
A teraz pytanie do ciebie: czy ty masz z czego dać?
Czy twoja energia – na każdym poziomie – wynosi ponad 100%, abyś mogła podzielić się nadwyżką?
Dobrego dnia 🌷